W jarasaseasongach możecie usłyszeć piosenki (nie tylko szanty i pieśni morza😉) z różnych stron świata, najczęściej oczywiście żeglarskie, wygrzebane w bezkresnym eterze. Do każdej piosenki dodałem opowieść o tym skąd się wzięła, lub po prostu dlaczego mnie zainteresowała. Taki już jest folk, że za każdą piosenką czai się ciekawa historia.
Znajdziecie mnie:
FB - https://www.facebook.com/JarasaSeaSongi
YT - https://youtube.com/channel/UCCFQYbHCCHpuACGXsiAUSFw
audycje w Radiu Danielka - https://radiodanielka.pl/
song szanta szanty
All content for jarasaseasongi - muzyczne historie is the property of Jarosław Tomczyk and is served directly from their servers
with no modification, redirects, or rehosting. The podcast is not affiliated with or endorsed by Podjoint in any way.
W jarasaseasongach możecie usłyszeć piosenki (nie tylko szanty i pieśni morza😉) z różnych stron świata, najczęściej oczywiście żeglarskie, wygrzebane w bezkresnym eterze. Do każdej piosenki dodałem opowieść o tym skąd się wzięła, lub po prostu dlaczego mnie zainteresowała. Taki już jest folk, że za każdą piosenką czai się ciekawa historia.
Znajdziecie mnie:
FB - https://www.facebook.com/JarasaSeaSongi
YT - https://youtube.com/channel/UCCFQYbHCCHpuACGXsiAUSFw
audycje w Radiu Danielka - https://radiodanielka.pl/
song szanta szanty
Wiele europejskich miast w swojej historii posiadało dzielnice czerwonych latarni. Jedną z największych takich dzielnic (niektórzy twierdzą że największą w Europie) posiadał Dublin. Udamy się więc do Dublina. Tam na obszarze ograniczonym ulicami Talbot Street, Amiens Street, Gardiner Street i Sean McDermott Street od połowy XIX do połowy XX wieku funkcjonował bujny przemysł erotyczny. Sprzyjała temu duża liczba znajdujących się w Dublinie garnizonów armii brytyjskiego okupanta. Ocenia się że w czasach świetności usługi seksualne w jednym czasie świadczyło tam ponad 1500 kobiet. O usługach męskich źródła milczą. Dzielnica nosiła potoczną nazwę MONTO od nazwy jeden z bardziej popularnych ulic - Montgomery Street.
Według świadków tamtej epoki, Kobiety pracujące w Monto, wbrew pozorom nie mały w społeczności Dublina złej opinii. Uchodziły za ofiary systemu, zmuszone do prostytucji przez życie. Wiele z nich trafiło do Dublina z okolicznych lub dalszych wsi. Często jako niezamężne matki trafiały na rok pod opiekę żeńskich zakonów. Tam sielanki nie było. Większość z dziewczyn kończyła pracując na ulicy.
Dzielnica była centrum uciech ale też dawała bardzo często schronienie bojownikom IRA i innym niepodległościowcom. A co dzisiaj dzieje się w Monto? Po podpisaniu traktatu angielsko-irlandzkiego i powstaniu niepodległego państwa irlandzkiego, brytyjscy żołnierze opuścili Dublin, popyt na usługi świadczone w MONTO spadł. W latach 20 XX wieku nastąpiła kampania organizacji katolickich przeciw domom publicznym zakończona licznymi aresztowaniami i oficjlnym ogłoszeniem zamknięcia wszystkich tzw. kip-house. Jednak erotyczny biznes w MONTO funkcjonował do wczesnych lat 50 XX wieku.
Dziś ślady sławy Monto przewijają się w kulturze popularnej (mniej lub bardziej). W Monto, jeden z epizodów, może najśmieszniejszy, spędził Leopold Bloom bohater Ulissessa. A muzycznie?
Ano właśnie O Monto powstała wspaniała sprośna ballada. „Take her up to Monto”, bo tak brzmi jej tytuł napisał w 1958 roku George Desmond Hodnett, recenzent muzyczny i pianista teatralny. Ballada jest pełna odniesień do historycznych postaci związanych z dzielnicą, wyśmiewa dublińskich strzelców wysłanych przez królową wiktorię (w piosence Vicky) na wojnę, drwi z Jamesa Careya który zdradził sprawę irlandzką, ale zawiera również zupełnie zmyślone historie o wizycie w przybytkach dzielnicy rosyjskiego cara, króla Prus czy królowej Wiktorii.
Piosenkę w 1966 zaśpiewał na scenie Gate Theatre Ronnie Drew z Dublinersami, porwał publiczność i od tego czasu „Monto” weszło na stałe do koncertowego repertuaru zespołu. Warto posłuchać.
Sail ho
Audycja zawiera utwory:
“Take Her Up to Monto” w wykonaniu „The Dubliners”, słowa I muzyka: George Desmond Hodnett
jarasaseasongi - muzyczne historie
W jarasaseasongach możecie usłyszeć piosenki (nie tylko szanty i pieśni morza😉) z różnych stron świata, najczęściej oczywiście żeglarskie, wygrzebane w bezkresnym eterze. Do każdej piosenki dodałem opowieść o tym skąd się wzięła, lub po prostu dlaczego mnie zainteresowała. Taki już jest folk, że za każdą piosenką czai się ciekawa historia.
Znajdziecie mnie:
FB - https://www.facebook.com/JarasaSeaSongi
YT - https://youtube.com/channel/UCCFQYbHCCHpuACGXsiAUSFw
audycje w Radiu Danielka - https://radiodanielka.pl/
song szanta szanty