Czy naprawdę wierzycie, że jesteście niepodlegli? 🤔

Dziś rocznica odzyskania niepodległości – czas, gdy wielu celebruje wolność naszego kraju, myśląc o niej w kontekście historycznym i patriotycznym. Ale dla mnie ta niepodległość wygląda zupełnie inaczej. W świecie, gdzie Polska jest częścią Unii Europejskiej, suwerenność państwa nie jest już czarno-białą kwestią. Bycie w unijnej wspólnocie oznacza podległość – i nie musi to być złe. Czasem ta podległość oznacza ochronę, wsparcie i demokratyczne reguły, które nas chronią 💪🌍.

Widzieliśmy to wielokrotnie: Unia swoimi wyrokami i regulacjami blokowała nieodpowiedzialne zapędy lokalnych władz, naprawiała błędy i przypominała, że demokratyczne zasady są fundamentem naszego świata. To jest ta dobra podległość – taka, która służy obywatelom, zamiast ich ograniczać.

Ale tak naprawdę dla mnie najważniejsza jest niepodległość jednostki. Taka, o którą walczę każdego dnia. To niepodległość myślenia 💭, prawo do życia po swojemu, do kochania, kogo i jak chcemy ❤️, do odrzucenia schematów i wyborów, które ktoś próbuje nam narzucić. Już w szkole opierałem się systemowi, który nie zawsze rozumiał, że nie podlegam bezmyślnie cudzym regułom. Ta walka trwa nadal – w pracy, w relacjach, we wszystkim, co robię.

Wolność jednostki, możliwość życia po swojemu, to coś, czego nie zapewni żadna rocznica ani państwowy symbol. To codzienna decyzja i nieustanna gotowość do bycia sobą, nawet gdy nie jest to zgodne z większością 🚀🔥.

Życzę Wam tej siły, by walczyć o swoją prawdziwą niepodległość. Codziennie. Niech to będzie nasza wspólna, codzienna rocznica! ✌️