Debata w Klubie Metali Ziem Rzadkich ponownie skręciła w stronę pytania, jak zbudować w Polsce przewagi przemysłowe w czasach, gdy energetyka i sztuczna inteligencja definiują globalną rozgrywkę o technologiczną przyszłość. Tym razem to Szczepan Ruman, były prezes Świętokrzyskiej Grupy Przemysłowej Industria, zaproponował ideę „cyfrowego okręgu przemysłowego” – współczesnej odpowiedzi na historyczny Centralny Okręg Przemysłowy.
Rozmowa szybko rozszerzyła się na temat stanu energetyki, potencjału polskich specjalistów i przyszłych centrów danych, które coraz częściej „wprowadzają się” do budynków elektrowni.
„Cyfrowy okręg przemysłowy”
Ruman rozpoczął od stwierdzenia, że Polska potrzebuje nowego, spójnego modelu rozwojowego, który wykorzysta rosnącą obecność Polaków w światowej branży technologicznej.
Te branże, które tu były wymienione, polscy absolwenci informatyki, firmy satelitarne, ludzie od kryptografii kwantowej… Polacy stanowią dużą część najbardziej cenionych pracowników w firmach AI w Stanach Zjednoczonych
– wskazał. Jak podkreślał, właśnie w Polsce dojrzewa potencjał do stworzenia „cyfrowego okręgu przemysłowego”, obszaru specjalizacji w sztucznej inteligencji, technologiach satelitarnych i centrach danych.
To współczesna odpowiedź na COP – bez „betonu i hut”, ale z laboratoriami, softwarem i przemysłem cyfrowym.
Energetyka jako największa bariera rozwoju
Wątek szybko przeszedł w kierunku energii – jej cen, strukturalnych problemów i europejskiej polityki klimatycznej. To właśnie energia, zdaniem uczestników debaty, decyduje dziś o konkurencyjności każdej gałęzi przemysłu. Ruman zwrócił uwagę na paradoks europejskiego rynku energetycznego.
To jest takie drugie perpetuum mobile. Jak firmy energetyczne podnoszą ceny, to rośnie cena węgla. Jak rośnie cena węgla – rośnie cena energii
– mówił.
Przypomniał, że gdy w 2022 roku Europa zmagała się z kryzysem energetycznym, polskie firmy węglowe nie wykorzystały swojego potencjału stabilizacyjnego:
„Powinniśmy wtedy zachować ceny, bo polski węgiel miał dawać bezpieczeństwo. A wiele firm stwierdziło: skoro w Amsterdamie jest drożej, to i my sprzedamy drożej”.Ruman podkreślił również, że świat technologii zaczyna wracać do źródeł energii – dosłownie.
Są centra danych, które lokuje się wprost w budynkach elektrowni węglowych
– mówił, wskazując na przykład amerykańskich inwestycji.
Zwrócił uwagę, że Polska, dysponując istniejącą infrastrukturą energetyczną, mogłaby z tego skorzystać – o ile elektrownie będą konserwowane i utrzymywane.
Krzysztof Skowroński zauważył, że „system energetyczny niszczymy także przez to, że jest mało pieniędzy na naprawy. Elektrownie mogą przestać działać, zanim ruszą wiatraki”. Ruman odpowiedział pół-ironicznie, odwołując się do zmian narracji globalnych gigantów.
Bill Gates chciałby już do tych naszych elektrowni wrócić i centra danych Microsoftu tam lokować. Jemu się łatwo zawraca. Gorzej zawrócić Unię Europejską
– dodał.
Ruman podsumował wizję jednym zdaniem:
Nie zrobimy drugiego Centralnego Okręgu Przemysłowego. Ale możemy stworzyć cyfrowy okręg przemysłowy.To nie była luźna metafora — lecz propozycja nowej mapy rozwoju. Takiej, która łączy: energetykę opartą na stabilnych źródłach, polski potencjał w AI i inżynierii, rozwój centrów danych, aktywną politykę przemysłową i powrót do ambicji II RP – ale w wersji XXI wieku.