
Nie raz w życiu potrzeba nam zmiany perspektywy. Ten wiersz jest właśnie taką modlitwą, wołaniem o ratunek przed cierpieniem, przed smutkiem, który pochłania myśli. Pokazuje też gotowość do zmiany. Ale czy wiemy, czym jest prawdziwa zmiana? Przekonajmy się.
“Droga do domu”
Wzbijam się ku niebu
Chcę zobaczyć świat
Wznieść się ponad cierpienie
Poczuć promienie nieskończoności
Ogrzać zmarznięte poliki
Od łez i zmartwień
Pali mnie Twe oblicze
Świętość trawi lęk
Oczy płonące miłością
Koją serca niepewności
Rozkwitły nieśmiałe skrzydła
Kierują się do domu
Domu Ojca
W Nim bezpieczny schron
Tam, gdzie Jezusa łaska, chwała i TRON