Reportażyści Studia Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia jeżdżą po Polsce i świecie w poszukiwaniu ciekawych spraw i ludzi. Wielokrotnie inicjatorami podejmowanych przez nas tematów są sami słuchacze. Liczne telefony, listy i e-maile kierowane do redakcji są dowodem na to, że wysiłek reportażystów ma sens, że są potrzebni, że ich trud poprawiania świata przynosi konkretne, społecznie oczekiwane efekty.
All content for Reportaże i dokumenty Polskiego Radia is the property of Polskie Radio S.A. and is served directly from their servers
with no modification, redirects, or rehosting. The podcast is not affiliated with or endorsed by Podjoint in any way.
Reportażyści Studia Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia jeżdżą po Polsce i świecie w poszukiwaniu ciekawych spraw i ludzi. Wielokrotnie inicjatorami podejmowanych przez nas tematów są sami słuchacze. Liczne telefony, listy i e-maile kierowane do redakcji są dowodem na to, że wysiłek reportażystów ma sens, że są potrzebni, że ich trud poprawiania świata przynosi konkretne, społecznie oczekiwane efekty.
"Cena buntu" - reportaż Adama Bogoryja-Zakrzewskiego
Reportaże i dokumenty Polskiego Radia
12 minutes
1 month ago
"Cena buntu" - reportaż Adama Bogoryja-Zakrzewskiego
Ślady czerwonej farby na fasadzie kościoła przy Placu Trzech Krzyży wciąż przypominają o protestach z października 2020 roku. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego zaostrzający przepisy aborcyjne wywołał falę obywatelskiego sprzeciwu. Reportaż opowiada historię uczestniczki tamtych wydarzeń, byłej studentki, która rzuciła racę hukową w bezpieczne miejsce. Zatrzymana, spędziła noc w celi, usłyszała wyrok prac społecznych. Dziś walczy o uniewinnienie i nie przestaje działać społecznie. Jej sprzeciw wobec niesprawiedliwości trwa, zmienił tylko formę.
Reportaże i dokumenty Polskiego Radia
Reportażyści Studia Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia jeżdżą po Polsce i świecie w poszukiwaniu ciekawych spraw i ludzi. Wielokrotnie inicjatorami podejmowanych przez nas tematów są sami słuchacze. Liczne telefony, listy i e-maile kierowane do redakcji są dowodem na to, że wysiłek reportażystów ma sens, że są potrzebni, że ich trud poprawiania świata przynosi konkretne, społecznie oczekiwane efekty.